Symeon miał objawienie. Usłyszał, że w jednym z chłopców wnoszących do Świątyni odnajdzie Mesjasza. Ilu chłopców wnoszono za jego czasów do Świątyni? (...) Na każdego patrzył w duchu wiary, nadziei i miłości. Na każdego patrzył w duchu miłości, dlatego że w każdym spodziewał się zobaczyć Jezusa.
Jakże nam przydałyby się takie okulary Symeona!
Dlaczego tęsknimy za tym, żeby ktoś nas kochał? Dlatego, że ten kto nas kocha, odnajduje w nas coś dobrego. Nieraz widzimy w sobie samo zło, ale ten kto nas kocha, dopatrzy się dobra jakie pragnie w nas obudzić.
Obyśmy umieli spojrzeć na każdego człowieka oczami Symeona i doszukać się w nim czegoś najlepszego...
/J.Twardowski - Kilka myśli o Bożym Narodzeniu/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz