piątek, 25 marca 2016

Zmartwychwstanie...

Na Świato Zmartwychwstania Pana,
 życzę Wam zmartwychwstania zapomnianych marzeń, 
optymizmu w pokonywaniu przeciwności losu, 
niech zmartwychwstanie to strąciliscie do czarnego szeolu,
 a co może warto ocalić
 - niech obudzi się wiosna, odrodzenie nowego życia.






wtorek, 1 marca 2016

CALendarz lutowy...


Luty, kolejny miesiąc za mną, 
przedstawia się tak:




Moje przesłanie na luty:

Od jutra będę smutny, od jutra. Dzisiaj jednak będę szczęśliwy: 
do czego służy smutek, do czego? 
Dlatego, że wieje nieprzychylny wiatr? 
Dlaczego mam się dzisiaj martwić o jutro?
 Może jutro będzie wszystko jasne. 
Może jutro zabłyśnie już słońce. 
I nie będzie żadnego powodu do smutku. 
Od jutra będę smutny, od jutra. 
Ale dzisiaj, dzisiaj będę szczęśliwy i powiem do każdego smutnego dnia: 
Od jutra będę smutny. Dzisiaj nie.

(Wiersz napisany przez pewnego żydowskiego chłopca 
w gettcie w 1941 roku)

wtorek, 2 lutego 2016

CALendarz styczniowy...

Kolejny rok przed nami, a z nim podjęłam dalszą przygodę z Kawą i Nożyczkami. 
Zadanie styczniowe polegało na stworzeniu kalendarza, 
mój przedstawia się tak:









Moje przesłanie na Styczeń:


 Kula armatnia
     Pewna księżniczka dostała na urodziny od swego narzeczonego ciężką, choć niezbyt dużą paczkę, o dziwnym okrągłym kształcie. 
     Zaciekawiona rozpakowała ją szybciutko i znalazła w środku kulę armatnią. Rozczarowana, ze złością rzuciła kulę na podłogę. 
     Wtedy pękła zewnętrzna czarna powłoka i ukazała się mniejsza kula w pięknym srebrzystym kolorze. Księżniczka podbiegła i ujęła ją w dłonie. Obracając ją, przypadkowo przycisnęła lekko w pewnym punkcie jej powierzchnię. I oto srebrna otoczka otworzyła się, odsłaniając wspaniałą, złotą szkatułkę. 
     Teraz księżniczka łatwo otworzyła złote pudełeczko, w środku którego na miękkiej czarnej materii spoczywał cudowny pierścionek, połyskujący brylancikami tworzącymi dwa słowa: KOCHAM CIĘ.  

Wielu ludzi myśli: Pismo Święte to nie dla mnie. Jest zbyt trudne, nie potrafiłbym nic zrozumieć. Lecz jeśli ktoś zdobędzie się na wysiłek zdarcia pierwszej "warstwy" poprzez skupienie i modlitwę, za każdym razem odkryje nowe i zaskakujące wspaniałości. A przede wszystkim zostanie bezgranicznie zadziwiony jednoznacznością biblijnego boskiego posłania: BÓG CIĘ KOCHA.
/Bruno Ferrero/

niedziela, 17 stycznia 2016

Życie jest...

Życie jest jak:
szachy
ostatnia kromka chleba
tramwaj
ostatnia kropla
dziki zachód








Całe nasze życie jest jak kamień rzucony w wodę.
Nigdy nie wiemy, jakie kręgi zatoczymy naszym upadkiem,
czyją śmierć spowodujemy 
kogo uzdrowimy.
Ile niepokoju wzniecimy dokoła siebie,
ile katarakt zdejmiemy ze ślepych rzek.
/R.Brandstaetter/ 


sobota, 16 stycznia 2016

Styczniowo-kartkowo...

Gdybym
Gdybym była zwykła wiosną
Rozsypałabym na poduszki
Seledynowe sny, myśli

Pachnące pierwszym fiołkiem

W półmrok lęku wmalowałabym

Światło małej przylaszczki
Byłabym płatkiem tulipana
Przyklejonym do wielkiej łzy

I srebrne księżyce smutku
Zamieniła w złoto uśmiechu
Rozdzwoniłabym się w tobie
Sonatą konwalii, bzów

Miłosnym wyznaniem treli
Pozbieranym na świtach
Złamałabym brązy drzew
Różem i bielą magnolii…

W leśnym źródle tęsknot, wyznań
Zanurzając spragnione serce i usta
/J. Schmoigl/









wtorek, 29 grudnia 2015

Jaka jestem...


Ostatni grudniowy wpis dla Kawy i Nożyczki. 
Bardzo żałuję, że nie byłam od stycznia w projekcie Art Żurnal 2015, miałabym wspaniałe dwanaście prac biograficznych. ( Mam już gotowy notes na 2016 :) )
Dziękuję, jednak za te kilka miesięcy wspólnego tworzenia, zaglądania do wnętrza każdej z kobiet, które chciały coś o sobie powiedzieć, podziwiania ich kunsztu artystycznego.


~ ja ~



(...) Szukam wiatru w polu,
zapomnianych słów,
śladu łez w kąkolu,
przedwczorajszych bzów.
Szukam wiatru w polu,
jak to trwa i trwa,
chociaż oczy bolą,
szukam na niebie dna...
/A.Osiecka/

***
A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał, 
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna i święta, 
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza...
I anioł i demon, i upór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
Początek i koniec...
/B.Leśmian/



***

Stukam do nieba
proszę o wiarę
ale nie o taką z płaczem na ramieniu
taką co liczy gwiazdy a nie widzi kury
taką jak motyl na jeden dzień

ale 

zawsze świeżą bo nieskończoną

taką co biegnie jak owca za matką
nie pojmuje ale rozumie
ze słów wybiera najmniejsze 
nie na wszystko ma odpowiedz
i nie przewraca się do góry nogami jeżeli kogoś szlag trafi 
/Ks. J. Twardowski/



czwartek, 24 grudnia 2015

Radosnych Świąt Bożego Narodzenia..

Wiersz staroświecki
Pomódlmy się w noc betlejemską,
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania
By wszystko nam się rozplątało,
Węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
Porozkręcały jak supełki
Własne ambicje i urazy
Zaczęły śmieszyć jak kukiełki
I oby w nas złośliwe jędze
Pozamieniały jak owieczki
A w oczach mądre łzy stanęły
Jak na choince barwnej świeczki
By anioł podarł każdy dramat
Aż do rozdziału ostatniego
Kładąc na serce pogmatwane
Jak na osiołka – kompres śniegu
Aby się wszystko uprościło,
Było zwyczajne, proste sobie,
By szpak pstrokaty, zagrypiony
Fikał koziołki nam na grobie.
Aby wątpiący się rozpłakał 
Na cud czekając w swej kolejce,
A Matka Boska cichych, ufnych,
Jak ciepły pled wzięła na ręce.
/Ks. Jan Twardowski/

Tego Wam moi czytelnicy życzę -  na Czas Wigilii Bożego Narodzenia. 
Niech słowa Ks.Twardowskiego się spełnią. 
A od siebie dorzucam kartkę.