wtorek, 23 czerwca 2015

Dwa Anioły...

Specjalny anioł


     Przeczytaj uważnie do końca strony, nie zatrzymuj się na krok dopóki nie zobaczysz, że rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają

     Dwa podróżujące anioły zatrzymały się na noc w domu bogatej rodziny. Rodzina była niegrzeczna i odmówiła aniołom nocowania w pokoju dla gości, który znajdował się w ich rezydencji. W zamian za to anioły dostały miejsce w małej, zimnej piwnicy. Po przygotowaniu sobie miejsca do spania na twardej podłodze, starszy anioł zobaczył dziurę w ścianie i naprawił ją. Kiedy młodszy anioł zapytał dlaczego to zrobił, starszy odpowiedział,
     - "Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."
     Następnej nocy anioły przybyły do biednego, ale bardzo gościnnego domu farmera i jego żony, by tam odpocząć. Po tym jak farmer podzielił się, resztą jedzenia jaką miał, pozwolił spać aniołom w ich własnym łóżku, gdzie mogły sobie odpocząć. Kiedy następnego dnia wstało słońce, anioły znalazły farmera i jego żonę zapłakanych. Ich jedyna krowa, której mleko było ich jedynym dochodem, leżała martwa na polu. Młodszy anioł, był w szoku i zapytał starszego anioła:
     - "Jak mogłeś do tego dopuścić ?".
     - "Pierwsza rodzina miała wszystko i pomogłeś im" - oskarżył.
     - "Druga rodzina miała niewiele i dzieliła się tym co miała, a ty pozwoliłeś, żeby ich jedyna krowa padła".
     - "Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają" - odpowiedział starszy anioł.
     - "Kiedy spędziliśmy noc w piwnicy tej rezydencji, zauważyłem że w tej dziurze w ścianie było schowane złoto. Od czasu kiedy właściciel się dorobił i stał się takim chciwcem niechętnym do tego by dzielić się swoją fortuną, w związku z czym zakleiłem tą dziurę w ścianie, by nie mógł znaleźć złota znajdującego się tam."
     - "W noc, która spędziliśmy w domu biednego farmera, Anioł Śmierci przyszedł po jego żonę.        W zamian za nią dałem mu ich krowę. Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają."
     Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu i szybko odchodzą...
     Niektórzy ludzie stają się naszymi przyjaciółmi i zostają na chwilę... zostawiając piękne ślady w naszych sercach... i nigdy nie będziemy dokładnie tacy sami bo zawarliśmy nowe przyjaźnie!!!
     Wczoraj jest historią. Jutro jest tajemnicą.
     Dziś jest darem.

/anonim/







piątek, 12 czerwca 2015

Złote przypadki...


Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rządzą przypadki. 
/K. Siesicka, Zapałka na zakręcie/ 










Moje szkatułki  na biżuterię w końcu doczekały się fotek. 
Ornamenty w roli głównej, dużo złota, patyny i słońca.

środa, 10 czerwca 2015

Komunijny Anioł...

Jedna dobrze przyjęta Komunia Święta jest zdolna i wystarczy,
 aby nas uczynić świętymi i doskonałymi.
 /św. Franciszek Salezy/









Spóźniony prezencik z okazji Komunii Świętej dla Majki.
Aniołek naprawiony, w nowej szacie wraca do właścicielki.


Dziś wielki dzień w Twoim życiu
- pierwsze, tak bliskie
spotkanie z Panem Jezusem.
Zapamiętaj ten czas i "wyryj" w sercu ten dzień.
Wielu Łask Bożych
na całe życie w dniu
Pierwszej Komunii Świętej.

Aneta

sobota, 6 czerwca 2015

Czas...

Czas jest wartościowszy od pieniędzy. 
Możesz dostać więcej pieniędzy, ale nie możesz dostać więcej czasu.
/Jim Rohn/







        




Moje budzikowe szaleństwo zakończone :).
Praca trochę inna od dotychczasowych, nie ma w niej serwety, ale za to jest mnóstwo innych detali :).
 Od dawna miałam w zamyśle stworzyć budzik, który nie wkłada w ramy czasu. 
Nie pospiesza, przypomina raczej to, co się zdarzyło i pozwala dopisać nową przyszłość.
A z technicznych informacji: sporo zabawy z rozkładaniem na części pierwsze (zostały śrubki przy skręcaniu, na szczęście niebyły potrzebne), malowanie małych elementów, tarcza zegara nagle zrobiła się taka mała i zbrakło miejsca na inne elementy... 
Przy blasku gwiazd odcienie  złotego nie wydawały mi się takie złote, całe szczęście, że wkradł się pomarańcz, bo trochę rozweselił ten mój budzik.

Mój Budzik zgłaszam na VI Wyzwanie z Decu Style  the best of



środa, 3 czerwca 2015

Uczucia...











































Bajka o uczuciach

Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy - takie jak: Dobry Humor, Smutek, Mądrość, Duma; a wszystkich razem łączyła Miłość.


Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę. Tylko Miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili.


Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu, Miłość poprosiła o pomoc. 

Pierwsze podpłynęło Bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała: 
- Bogactwo, czy możesz mnie uratować? 
- Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności. Nie ma tam już miejsca dla ciebie - odpowiedziało Bogactwo.

Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem. 

- Dumo, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość. 
- Niestety, nie mogę cię wziąć! Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć... - odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle.

Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek. 

- Smutku, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość. 
- Och, Miłość, ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam - odrzekł Smutek i smutnie powiosłował   w dal.

Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc.

Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębinach oceanu...

Nagle Miłość usłyszała: 
- Chodź! Zabiorę cię ze sobą! - powiedział nieznajomy starzec.


Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca.

Później Miłość bardzo chciała się dowiedzieć, kim jest ten tajemniczy starzec. Zwróciła się o poradę do Wiedzy. 
- Powiedz mi proszę, kto mnie uratował? 
- To był Czas - odpowiedziała Wiedza. 
- Czas? - zdziwiła się Miłość. - Dlaczego Czas mi pomógł? 
- Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość - odrzekła Wiedza.

/Bruno Ferrero/