czwartek, 5 lutego 2015

Pyszności z kawą i do kawy...

Krem  kawowo - karmelowy
na 4 osoby
250 ml śmietany 30%
125 ml świeżo zaparzonej mokki
1 opakowanie cukru waniliowego
1/2 filiżanki karmelu
3 jajka
4 żółtka
4 łyżki brązowego cukru
1 łyżka kawy rozpuszczalnej
owoce ( maliny, jagody, duszone gruszki)

Przygotowanie:
1. Śmietanę, kawę, cukier waniliowy, karmel podgrzać ok 2-3 minuty, nie gotować;
2. Ubić jajka i żółtka, dodać masę z pkt 1, wymieszać;
3. Masę  rozlać do foremek żaroodpornych (kokilki), piec ok. 30 minut w temperaturze 180 C;
4. Foremki wyjąć, ostudzić. Wyjąć krem kawowy, posypać brązowym cukrem i zapiec krótko pod    grillem;
5. Posypać kawą rozpuszczalną, ewentualnie bitą śmietaną i owocami (maliny, jagody).
/E. Bangert, Ch. Mahrle - Kawa/


Pudełko tekturowe na widelczyki deserowe z  1974 roku. Odnowione, uzyskało nowy charakter retro.

sobota, 31 stycznia 2015

Wiosna...


Wiosna ach to ty
Dzisiaj rano niespodzianie zapukała do mych drzwi
Wcześniej niż oczekiwałem przyszły  te cieplejsze dni
Zdjąłem z niej zmoknięte palto, posadziłem vis a vis
Zapachniało, zajaśniało, wiosna ach to ty (...)
/M. Grechuta/ 




wtorek, 20 stycznia 2015

Chusta Babci - wspomnienia...

Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy.
/Ks. Jan Twardowski/

Oczami wspomnień widzę moją Babcię Józię.
To pierwszy rok, gdy jej nie uściskam, nie zobaczę rozpromienionej twarzy, nie usłyszę dobroci w głosie, nie rozmasuję dłoni...
Pamiętam jej pierzaste poduchy ubrane w haftowane poszewki z inicjałami (czułam się Księżniczką na ziarnku grochu, śpiąc prawie na siedząco w tonach krochmalonej pościeli).
Rano budziły mnie promienie słońca płynące z twarzy mojej Babci, zapach jajecznicy, pianie koguta            i gdakanie kur. Zerkając w okno widziałam Jej koronkową firanę i przedzierające się czerwone, różowe, okrągłe kwiaty pelargonii. Słyszałam kroki krzątania w pokoju i skrzypiące drzwiczki kredensu, gdzie trzymała dżemy.
Kuchnię zawsze zdobiły pyszne zapachy ( szczególnie pamiętam pączki-najlepsze na świecie), napisy na markizetach haftem krzyżykowym, bądź historyjki kulinarne.
Moja Kochana Babcia niewątpliwie Anioł mojego dzieciństwa.




Moje ulubione figurki ceramiczne - pamiątka po Babci.
 Niegdyś białe, z wytartymi już złoceniami, postanowiłam ożywić i przedstawić Wam.
Malując je, powróciłam do wiejskich klimatów z dzieciństwa i ciepłych ramion mojej Babci.


niedziela, 11 stycznia 2015

Uśmiech dziecka...

Dzieci mają wręcz cudowną moc,
aby zmieniać się we wszystko,
w co tylko zapragną.
/Jean Cocteau/





niedziela, 4 stycznia 2015

Czarna Dama...


Na twoich ustach kładę dłoń 
Rozkwita jak róża 

Zabierz wszystko to co chcesz 
Lecz nie zabieraj róży 

Róża to twoja wierność 

Zdrada i wniebowstąpienie 
Zadaje cios bezbłędnie 
Kiedy narasta znużenie

Róże z rajskiego ogrodu 

Piękne i pachną nad podziw 
Kochają mroczne tajemnice 
Magię, słońca zachody 


Róża to twoja wierność...

/Manam - Róża/






sobota, 3 stycznia 2015

Pytania...

Poświąteczna ankieta

Modne są teraz ankiety, dlatego i my spróbujmy ułożyć sobie ankietę poświąteczną.
Zapytajmy sami siebie: Jaki był nasz stosunek do świąt?
Co w czasie świat skorzystaliśmy dla swojej duszy?
Jaki wysiłek włożyliśmy w przygotowanie świątecznego stołu, a jaki w przygotowanie do świąt samych siebie ( w myśl Św. Pawłowa: Przyobleczcie się w nowego człowieka)?
Czy święta przeżywaliśmy czy przeżuwalićmy?
(...) Czy - kiedy śpiewamy słowa kolędy:"A Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami - rozumiemy ich realizm? Czy czasem nie wydaje się nam, że Słowo ciałem się stało i mieszkało poza  nami.
/J.Twardowski - Kilka myśli o Bożym Narodzeniu/



piątek, 2 stycznia 2015

Nadzieja...

Mieć nadzieję

Mieć nadzieję to wierzyć, że jest Bóg i nie ma sytuacji trudnych ani beznadziejnych.
 Są tylko doświadczenia, drogi, jakimi nieraz trudno iść.
Mieć nadzieję w Bogu to mieć nadzieję, że On jest i jesteśmy w rękach miłującego nas Ojca.
Życzę nadziei wszystkim, i tym, którzy ja mają - by mieli jeszcze większą - i tym, którzy mają malutką nadzieję, tak malutką, jak maleńki był Mesjasz w żłóbku.
/J.Twardowski - Kilka myśli o Bożym Narodzeniu/